Kiedy dziecko przynosi jedynkę
Szkolna edukacja to niezwykle ważny etap w życiu każdego dziecka. Bowiem, w dużej mierze to, czego nauczymy się w szkole determinuje wybór studiów i późniejszą karierę zawodową. Szkoła to jednak nie tylko miejsce nabywania wiedzy i umiejętności, ale także ośrodek, w którym uczniowie przebywają z rówieśnikami i nauczycielami, a więc uczą się współegzystowania w społeczności oraz posłuszeństwa. Co jednak, jeśli dziecko zaczyna mieć w szkole problemy? Kiedy codzienne, poranne wyjścia z domu stają się przykrym obowiązkiem i powodem narastającego stresu? Jak pomóc maluchowi, któremu edukowanie się i przystosowanie do szkolnej struktury nie przychodzi łatwo?
Pierwszych kilka lat nauczania wczesnoszkolnego przebiega często bez większych problemów. Początek edukacji łączy bowiem w sobie zdobywanie wiedzy z zabawą, a troska wychowawców, którzy kształcą podopiecznych we wszystkich dziecinach, przypomina rodzicielską opiekę. Kłopoty pojawić się mogą nieco później – w kolejnych latach szkoły podstawowej, w których sposób edukowania nieco się zmienia – od dziecka wymaga się więcej i musi ono poradzić sobie z coraz to nowymi nauczycielami.
Pojedyncza jedynka przyniesiona ze szkoły to nie problem. Zwłaszcza, jeśli nasza pociecha rzeczywiście zapomniała o czymś ważnym i stosunkowo trudnym – jednorazowo zaniedbała przygotowanie się do klasówki czy odrobienie zadania domowego. Zwykle dziecko okazuje skruchę i wyraża chęć poprawy, będąc jednocześnie nieco przestraszone, obawiając się reakcji rodziców. Nie należy wówczas nadmiernie strofować dziecka. Jeśli widzimy, że dziecku faktycznie powinęła się noga, warto zapewnić go, że choć zrobiło źle, to wszystko da się naprawić, a my wciąż je kochamy.
Na niepokój przychodzi pora, kiedy dziecko systematycznie przynosi ze szkoły słabe oceny, a w tym coraz częstsze jedynki. Dodatkowo, nierzadko takiemu obniżeniu jakości nauki towarzyszą również uwagi nauczycieli o niekorzystnych zmianach w zachowaniu pociechy. Wówczas zdecydowanie powinniśmy interweniować. Oczywiście, zawsze warto powściągać nerwy i rozpocząć proces dochodzenia do przyczyn niepokojącego zjawiska od spokojnej rozmowy z dzieckiem. Bierzmy pod uwagę nie tylko werbalne komunikaty, które przekazuje dziecko, ale też zwracajmy uwagę na jego zachowanie. Jeśli bowiem maluch wydaje się być zmartwiony swoimi ocenami, reaguje lękiem i wyraża niepokój – problem może tkwić w trudnościach z przyswojeniem wymaganego materiału. Wówczas dobrym rozwiązaniem okazuje się kontakt z nauczycielem i zapisanie dziecka na zajęcia dodatkowe, korepetycje oraz poświęcanie mu większej ilości czasu na wspólną naukę. Sytuacja wydaje się jednak poważniejsza, jeśli dziecko nie martwi się swoimi niezadowalającymi wynikami szkolnymi. Kolejne jedynki zdaje się przyjmować obojętnie i bez emocji, nie są one dla niego większym problemem. Wówczas najbardziej niepokojące są zmiany w zachowaniu dziecka oraz fakt, że prawdopodobnie po prostu mu nie zależy. W takim wypadku warto szczerze porozmawiać z dzieckiem o tym, czy w jego życiu nie miały miejsca ostatnio traumatyczne wydarzenia, a najlepiej zdecydować się również na pomoc psychologa.